Chcieliśmy trochę odpocząć i mieć choć parę dni wakacji, takich wspólnych, rodzinnych. Postanowiliśmy pojechać nad morze, aby uciec od tej trudnej i szarej rzeczywistości. Nadmorskie powietrze dobrze zrobiło Filipkowi, apetyt mu dopisywał (w zasadzie był ciągle głodny), mniej miał bezdechów – to pewnie jod dobrze wpływał na jego płucka 🙂
Dużo spacerowaliśmy, przebywaliśmy na świeżym powietrzu, Ada szalała na piasku. Mieliśmy choć mała namiastkę wspólnych wakacji. Cieszymy się, że udało się nam wyjechać choć na kilka dni. Może w przyszłym roku uda nam się wyjechać na dłużej! Ale najważniejsze, że byliśmy razem dla siebie.
No comments yet.